Zobacz temat
OT20 PZK » Technika » Inne
 Drukuj temat
Wpływ pola w.cz. z telefonów komórkowych na organizm ludzki
SQ8GKU
Witam.
Przeczytałem ostatnio artykuł na temat wpływu w.cz. z telefonów komórkowych na organizm ludzki z tej strony: http://wiadomosci...,item.html
i ja zgadzam się z tym. Dlaczego?
Przekonały mnie te wypowiedzi, które przytaczam, poniżej. Ale nikomu nie chcę sugerować nimi, że wszyscy muszą się z tym zgadzać!
Wybrałem najciekawsze dla mnie. Chociaż wiem, że jest tu lekki bałagan bo wypowiedzi nawiązują do różnych istotnych tematów. Ale ogólnie jest w nich mowa o wpływie w.cz. na każdego z nas.
Myślę, że warto je poczytać Wink . Chociaż jest tego sporo Smile

I tak:
Faktem jest że nigdy do tej pory "zwykły człowiek" nie przebywał tak często w tak silnym polu elektromagnetycznm wysokiej częstotliwosci jak obecnie gdy trzyma się przy głowie antenę nadawczą z mocą promieniowaną zbliżoną do 1W erp.
O ile bzdurą są obawy o zdrowie mieskzańćów w pobliżu BTSa (i sam się z tych protestów śmieję) o tyle telefonu komorkowego uzywam tylko gdy muszę.
Po 15 minutach wyraźnie odczuwam efekt termiczny a mieszkam dosć dlaeko od BTSu i telefon nadaje sporą mocą.
Rzadko jednak gadam tak długo.
O ile w pracy zdarza mi się czasem zbliżyć do anteny promieniujacej znaczne moce gdzie świetlówka trzymana w ręku sama się świeci (ew. żaróweczka od latarki z przylutowanymi przewodami a'la dipol ale to głównie na UHF) o tyle to jest moja praca a i sam unikam takich sytuacji.
Inna sprawa to zwykli ludzie.
Ci boją sie BTSa który na poziomie ich ciała daje znikome pola a nie boją się swojego telefonu komórkwoego (bo to małe i wygląda niegroźnie).
BTSów się boją a nie boją się nisko zawieszonych anten lokalnych stacji UKF-FM (w malych miasteczkach nawet na masztach BTS).
Pasmo 3m (UKF-FM) ma to do siebie że trudno się na prostym systemie antenowym modeluje wiązkę a moce nadajników są czasem znaczne.
To już przemienniki TV są mniej szkodliwe bo pracuja na wyższych pasmach i lepiej kształtuje się wiązki no i moce są mniejsze.
Jednak to właśnie telefon dla zwyklego człowieka jest codziennym źródłem pól.
Pól zupełnie innych niż błędnie porónywane pola 50Hz od instalacji energetycznej czy nawet linii WN.
O ile w pobliżu BTSa telefon nadaje małą mocą (czasem i pojedyńczymi miliwatami i wtedy jest de facto teelfonem bezprzewodowym a nie komókowym) i można się rozgadać o tyle w terenie nie byłbym taki gadatliwy.
Bo i ceny też nie zachęcają do gadulstwa.

Jest jeszcze problem czestotliwosci. Jesli ktos zadal sobie trud przeczytania instrukcji do telefonu i kuchenki mikrofalowej to wie ze sa to bardzo podobne czestotliwosci. Niestety telefonia 700Mhz i 900Mhz odchodzi bo... chcemy wiekszych transferow. telewizji, rozmow wideo. Problem jest faktycznie w czestotliwosciach i energii (w tym drugim przypadku troche zrobiono, inteligentne anteny itp.) ale to nadal nie dotyczy komorek a BTS-ow ;(
-----------------
Tu chodzi o długotrwałe drażnienie sygnałem o długości fali porównywalnej z wymiarami mózgu i czaszki (jako rezonatora). Długotrwałe podrażnienia czasami przekształcają się w zmiany nowotworowe, przy pewnej podatności ustroju.
----------------
oblicz jaka energia działa na mózg w sytuacji gdy 100mW 2.4GHz odległe o 1m jest wypromieniowane anteną dookólną?

Pomnóż te obliczenia razy x lat użytkowania, bo nie było by problemu, gdybyś to użył raz, dwa razy do roku a potem było wyłączone, ale masz to włączone przez ponad 8700 godzin w roku (do tego dolicz wszystkie inne źródła promieniowania radiowego (część pracuje 24h/dobę - linie elektryczne, sieci transmisyjne, nadajniki radiowe i TV, komórki, mikrofalówki, radiotelefony)
To wszystko się całkuje w twoim ciele i cholera wie jakie ta suma da skutki na przyszłość (ewentualnie jak będzie wyglądało twoje dziecko z powodu oddziaływania pola radiowego na twoje czy żony organy rozrodcze). Nie na darmo nie zaleca się kobietom w ciąży pracy przy komputerze, choć niby on teraz mało sieje.
-------------
jaką długość fali powinien mieć nadajnik aby pojedyncza komórka wpadła w rezonans?
odpPfftomyśl sobie jaką wielkość ma molekuła wody, którą wprawia w drgania fala o długości 12 cm, a mózg chcąc nie chcąc zawiera "trochę" wody (75% Wink ).
Do tego w tej wodzie są neurony o wielkości rzędu tysięcznych milimetra, dla których drganie tych molekuł to jak dobijanie się komandosów policyjnych do twoich drzwi (o ile nie więcej)
-------------
A słyszałeś o częstotliwościach harmonicznych (całkowitych wielokrotnościach) częstotliwości podstawowej nadajnika ? Komórka daje w antenę sygnał modulowany cyfrowo, więc muszą być harmoniczne nawet mimo filtracji sygnału !

700 MHz -> 3 harmoniczna to 2.1 GHz (dł. fali 14 cm)

900 MHz -> 3 harmoniczna to 2.7 GHz (dł. fali 11 cm)

te częstotliwości są bardzo zbliżone do częstotliwości pracy kuchenki mikrofalowej (f=2.45GHz, dł. fali 12.2 cm)

Do tego odbiornikiem tych fal są wszelkie elementy (także ciała), których wymiary są zbliżone lub większe niż długość fali !!!!

A jaką mocą i jak szerokopasmowo sieje komórka to słychać na wszelkich urządzeniach akustycznych w promieniu kilku metrów od "rozmawiającej" z BTS-em komórki (a im dalej od BTS tym większa moc nadajnika komórki, bo przecież transmisja musi być bez błędów).

Sygnał komórki działa na tkankę mózgową jak drażnienie ciągle tego samego obszaru, na ciele częste drapanie w jednym miejscu nawet lekkie, prowadzi do zaczerwienienia a nawet uszkodzenia skóry a w przypadku komórki drażnimy tkankę dużo mniej odporną niż skóra (przewidziana przecież jako osłona).

Do tego tkanka nerwowa pobudzana obcymi napięciami indukowanymi od fali nośnej może się uczyć, traktować ten obcy przypadkowy sygnał jako sygnał z organów czuciowych - zmysłów.
Długotrwałe pobudzanie, może działać jak trening, tyle, że trening jest kontrolowany i wiemy czego się uczymy a tu efekt może być zupełnie przypadkowy.

To "nauczenie" może mieć nieświadomy wpływ na pewne reakcje mózgu (pomijając już działanie czysto bioogiczne w postaci odkształcenia tkanki na skutek okresowego jej podgrzewania) i w sposób niekontrolowany modyfikować nasze działanie.

Przebieg takiego zjawiska jest bardzo trudno mierzalny w warunkach laboratoryjnych, bo każdy reaguje innaczej, poza tym ciężko sobie wyobrazić badania trwające lata (a tyle trwa przecież "masaż" mózgu falami z komórki) !!!

NIE ZAPOMINAJCIE WIĘC O TYM, ŻE DRAŻNICIE PRZYPADKOWYM SYGNAŁEM SPOREJ MOCY BARDZO SKOMPLIKOWANY TWÓR JAKIM JEST WASZ MÓZG, KTÓRY MA WAM SŁUŻYĆ PRZEZ CAŁE ŻYCIE !!

NIE ROZMAWIAJCIE PRZEZ KOMÓRKI WIĘCEJ NIŻ MUSICIE (LEPIEJ JUŻ ROZMAWIAĆ PRZEZ ZWYKŁY TELEFON ALBO BEZPOŚREDNIO WZGLĘDNIE SMS-ami), BO ZMIAN W MÓZGU (TYCH DŁUGOTRWAŁYCH) NIKT WAM NIE COFNIE A W RAZIE CZEGO ODSZKODOWANIA I TAK WAM NIE WYPŁACĄ, BO SIĘ WYPRĄ.
----------------
Piszesz do osób w większości nie zdających sobie sprawy, że znaczna część ich mózgu (i ciała z resztą też) to WODA, którą te częstotliwości wprawiają w drgania grzejąc otoczenie.

Mogą tego nie zrozumieć, że w pewnym momencie ich wszystkomogący mózg nie zdąży uruchomić rakowstrzymywacza i wyjdzie im wtrzyrakotrzymacz :((

No ale cóż, ludzi o poziomie (sądząc z poziomu reklam, produkowanych dla konkretnej grupy docelowej, wynikłej z badań) intelektualnym pozwalającym na ich sterowanie dennymi reklamami środków do higieny z nieudolnie podłożonym dźwiękiem symulującym ćwierćinteligenta podkuchennego, raczej nie przekonasz :(((
--------------
o CB Radiu:
Moce są wyższe ale fala znacznie dłuższa (pasmo 11m zamiast 30cm) więc fala niesie mniejszą energię a poza tym gorzej sięindukuje w małych "przedmiotach" (głowa itp).
Z kolei efekt naskórkowy jest mniejszy więc 11m nieco głębiej wnika w skórę.
Ale z kolei ręczne radia CB nie są popularnie używane (i słusznie - trudno tu o skuteczną antenę a stosowane anteny helikalne dają znaczną gęstość mocy i te dopiero są szkodliwe) a anteny na dachu samochodu stoją dość daleko od ciała.
BTW: Medyczne diatermie (leczenie stawów nagrzewaniem falami radiowymi) pracują właśnie na paśmie 27 MHz (27,145 MHz).
To jest to co tak brzęczy w radiach CB w okolicach kanału 15 w pobliżu szpitali.
Toma ogromne moce (rzędu kW) ale pracje impulsowo o małym współczynniku wypełnienia a ekspozycja ciałą następuje w pierwotnej składowej magnetycznej (cewa przykładana w bolące miejsce).
------------
A jednak.... Otóż telefony GSM dość często nadają sporymi mocami. Do 1W też dochodzą.
Pamiętaj, że to emisja impulsowa (TDMA).
Niektóre aparaty w trybie serwisowym udaje się włączyć na nadawanie ciągłej fali nośnej (acz z racji innych potrzebnych warunków chłodzenia tylko na kilka sekund).
Jak myślisz ? Zapali się świetlówka ? Otóż to - zapali się.
Przy TDMA się nie zapala nawet gdy aparat nadaje 1W.
Radiolinie to zupełnie inna sprawa.
Owszem - mają małe moce bo to wystarcza przy silnie kirunkowej wiązce.
Aparat nadaje jednak 1W (czasem) i należy o tym pamiętać (że możemy być w miejscu gdzie nie warto się rozgadywać bo to i szkodliwe być może i akumulator szybko padnie.
-------------
Legalne radiotelefony PMR pracujace na 446 MHz mają moc pół wata ERP.
Nie są trzymane blisko głowy a w pewnym oddaleniu.
Ale dobrze że o tym wspomniałeś....
Najbardziej na szkodliwy wplyw EM są narażeni użytkownicy ręcznych radiotelefonów ("krotkofalówek"Wink pracujących w sieciach korporacyjnych lub służbowych.
Zwłaszcza na UHF.
Otóż ręczna Motorola GP1200 przy mocy 5W powoduje zaświecenie się żaróweczki od latarki (ale koniecznie trzeba przylutować druciki o długosci zbliżonej do dipola 1/2 fali).
Świetlówki, nawet te duże świecą się bez problemu w pobliżu anteny gdy wcisnąć nadawanie.
Jeśli jest tu jakiś kurier (rowerowy bo oni używają radyjek ręcznych) to niech zrobi próbę ze świetlowką.
To samo radiotelefony ręczne (ale te profesjonalne a nie PMR czy LPD) np służb ochrony.
Radiotelefony policji także (te na VHF jak i EDACS na UHF) zapalają świetlówki.
TETRY nie sprawdzałem.
I teraz pomyśleć, ze taki użytkownik całymi dniami gada przez coś takiego tuż przy głowie.
Tego ludzie nie wiedzą. Boją się "masztu" a sami stoją np obok taksówki gdzie siedzi taryfiarz i gada z korporacyjnego radia (podkręconego do 50W aby "przykrywać innych i łapać zlecenia"Wink a nieświadoma osoba stoi np na przystanku.
Obok samochod z małą 1/4 lambda antenką nie rzucajacą się w oczy.
Dobrze ze to incydentalnie.
Tak naprawdę ludnosć boi się nie tego czego powinna.
A tego czego powinna się nie boi bo jej nikt (czasem świadomie jak w wypadku PKiN w Warszawie) nie uświadamia.
Tajemnicą poliszynela jest to co się dzieje na wysokich piętrach budynków w pobliżu Pałacu Kultury.
Każą nam robić pomiary a potem do szuflady.
Ja bym tam nigdy nie zamieszkał.
---------------
Rzeczywiście wygląda na to że telefonu nikt się nie boi bo mały i na niskie napięcie. A wszystkie rewelacje jak w tym artykule są zaraz 'obalane' przez innych naukowców - na usługach koncernów jak sądzę...
----------

Pozdrawiam, Jacek.

Zainteresowania: w dalszym ciągu krótkofalarstwo, fotografia i trochę astronomia.
 
SQ8GKU

Następny artykuł:
Telefony komórkowe groźne dla rolnictwa?
Pszczelarze na całym świecie informują o nasilającym się zjawisku wymierania całych rojów pszczół. Naturalnie takie wydarzenia mają miejsce przeważnie późnym latem, gdy umierają starsze pszczoły, pozostawiając królową i młode robotnice, które nie są jeszcze gotowe do pracy. Ostatnio jednak do wymierania rojów dochodzi przez cały rok.

Poważne straty w populacji pszczół zanotowały Stany Zjednoczone, Grecja, Włochy, Polska, Portugalia, Hiszpania i Wielka Brytania.

Naukowcy poszukujący rozwiązania zagadki zastanawiali się nad zgubnym wpływem pestycydów, wzmożonym promieniowaniem słonecznym czy utratą płodności u królowych.

Teraz naukowcy z uniwerstytetu w Landau twierdzą, że znaleźli odpowiedź. Wymieraniu owadów winne są telefony komórkowe. Ich sygnały zakłócają bowiem zdolność pszczół do powrotu do roju. Olbrzymie ilości owadów giną, co grozi poważnymi problemami w rolnictwie.

Bez pszczół zapylających rośliny możemy spodziewać się drastycznego spadku plonów. Sytuacja jest na tyle poważna, że niektóre źródła mówią o klęsce głodu, grożącej krajom rozwiniętym.


Mariusz Błoński
http://kopalniawi..._2331.html

i komentarz:
Ludzie to jest dopiero morderstwo jedn ul liczy od 5000 do 70000 pracowitych owadów będziecie zapylać pędzelkami albo żyć na pustyni z dziurą ozonową obudzcie się !!!

Pozdrawiam, Jacek.

Zainteresowania: w dalszym ciągu krótkofalarstwo, fotografia i trochę astronomia.
 
SQ8GKU
Urząd Miasta Lublin fałszuje protokół z rozprawy administracyjnej przeciwko mieszkańcom osiedla Czuby
tu artykuł:
http://iddd.de/um...0.htm#umfa
Pozdrawiam, Jacek.

Zainteresowania: w dalszym ciągu krótkofalarstwo, fotografia i trochę astronomia.
 
Przejdź do forum:
Wygenerowano w sekund: 0.14
17,774,075 unikalne wizyty