Zobacz temat |
Niedosłyszący krótkofalowiec
|
|
sp8ufm |
Dodany dnia 20/12/2013 14:13
|
Członek OT 20 PZK Postów: 245 Data rejestracji: 25.03.2009 |
Witam serdecznie! Od razu piszę, że proszę kolegów o życzliwą radę. Jestem niedosłyszący. Na co dzień używam aparatów słuchowych. Niedosłyszący nie znaczy, że niesłyszący (głuchy). Tak samo jak osoba niedowidząca nie jest niewidzącą (ślepą). W sytuacjach codziennych tj. poza radioamatorskich wielu rzeczy się domyślam jakie się mówi. Jeżeli czegoś nie rozumiem, to podświadomie domyślam treści wypowiedzi. Często to zdaje egzamin, czasami nie. I pomimo rozpaczliwych wysiłków nie jestem w stanie zrozumieć czyichś słów czy całych zdań. Gdybym miał to ubrać w jakąś statystykę, to w 60-70% słyszę lub prawidłowo domyślam się treści przekazu, natomiast w pozostałych przypadkach nie. Niestety - z powodu niedosłuchu trudniej porozumiewać mi się w języku angielskim. Mam przyjaciół z Niemiec z którymi komunikuję się w języku angielskim. Z męską częścią nich najczęściej wygląda to tak, że oni mi piszą, a ja im ustnie odpowiadam. Kontakt słowny jest możliwy, ale tylko z niektórymi osobami - przeważnie z dziewczynami i nie ma tu żadnych podtekstów Tak samo jest w języku polskim - niektórych ludzi rozumiem doskonale bez aparatów słuchowych, a innych nie mogę zrozumieć nawet mając je nastawione na najwyższe wzmocnienie. Na zaszumionych falach krótkich, w zniekształcającej mowę modulacji SSB czuję się zagubiony. Czasami rozumiem przekaz, ale najczęściej uciekają mi poszczególne słowa i nie jestem w stanie zrozumieć co rozmówca chce przekazać. Dotyczy to zarówno języka polskiego jak i angielskiego. Próbowałem nasłuchiwać na pasmach w aparatach, no ale te kompletnie nie zdają egzaminu. Jest gorzej w aparatach niż bez nich. No i tu się zastanawiam jak taki niedosłyszący krótkofalowiec jest spostrzegany w środowisku krótkofalarskim? Przecież sprawny słuch jest jednym z podstawowych wymogów uprawiania tego hobby. Na razie poradziłem sobie tak, że na swojej stronie na QRZ.COM napisałem: "I am hard of hearing. I am used to hearing aids. That's why sometimes hard for me to understand someone saying SSB and the noise and QRM of short waves. I'm sorry if I'm not able to understand what you say to me. During a QSO with me trying to speak into the microphone slowly and clearly. Thanks to this easier for me to understand you". No, ale czy to wystarczy? Czy też może informować potencjalnych rozmówców o trudności w komunikacji spowodowanej niedosłuchem? Zdaję sobie sprawę z kuriozum całej tej sytuacji, z drugiej strony żal mi rezygnować z tak pasjonującego hobby jakim jest krótkofalarstwo. Wiele lat temu zrezygnowałem z niego z powodu przewlekłych problemów zdrowotnych. Kiedy te po kilkunastu latach zostały pokonane, wróciłem do swojej pasji. Dlatego tym bardziej żal byłoby mi z niej ponownie rezygnować. Czy można prosić kolegów o jakieś życzliwe rady? Pozdrawiam
Tomek SP8UFM |
|
|
M0WQX |
Dodany dnia 21/12/2013 13:18
|
Często piszący Postów: 258 Data rejestracji: 25.05.2006 |
Witam. Wśród krótkofalowców są ludzie o różnym stanie zdrowia. Jednak Twój przypadek jest specyficzny, bo dotyczy tego zmysłu, który jest dla krótkofalowca jednym z najważniejszych. Nie sądzę aby osoby nie dotknięte niedosłuchem zrozumiały w pełni powagę sytuacji. Jednak to nie wyklucza aby spełniać się w naszym hobby. Są emisje cyfrowe. DSSTV, PSK31, RTTY gdzie możesz łomocić QSO za QSO. Co do emisji SSB, CW . Przy CW można nieco ułatwić sobie życie. Gdyż CW jest dość podatne na obróbkę akustyczną i łatwo można ukształtować sygnał i do wzmocnić na tyle, aby problemy zdrowotnie nie przeszkadzały w czasie QSO. Natomiast SSB to już inna para kaloszy. Część można sforsować, ale praca w zawodach, gdzie szybko wymienia się dane powoduje problemy. Zdecydowanie informuj kolegów i koleżanki już w pierwszej relacji o istniejących okolicznościach i bez zahamowań przypominaj im kiedy się zapominają w czasie QSO. Niestety krótkofalarstwo nie przygotowane jest na takie sytuacje. Producenci wymyślają coraz to nowsze urządzenia, ale udogodnienia są tylko dla niedowidzących lub niewidzących. Ciężko coś więcej doradzić. Może spróbować jak najbardziej czyścić sygnały i je wzmacniać. Zewnętrzne DSP itp. To drogie klocki. Tyle refleksji z mojej strony. |
|
|
SP8LBK |
Dodany dnia 21/12/2013 14:28
|
Członek OT 20 PZK Postów: 315 Data rejestracji: 22.12.2007 |
Tak jak napisał Marek, masz do "dyspozycji" cyfrowe, których nie musisz słuchać. Może jest rozwiązanie? http://www.behrin...6_m_pl.pdf możesz kupić tu http://www.djshop...ha400.html Taki wzmacniacz ma nasz skarbnik Rysiu SP8ONZ. Pogadaj z nim aby umówić się na przetestowanie. Być może uda się poprawić komford odbioru. Cena jest do zaakceptowania. Słuchałem ta takim i sprawuje się świetnie, chociaż ja dobrze słyszę. Krótkofalowcy używają takich wzmacniaczy w przypadku konieczności podłączenia dwóch par słuchawek do jednego radia aby w obydwu parach mieć ten sam poziom sygłału. Ja kiedyś zrobiłem podobny lecz dwukanałowy aby drugi operator słyszał to samo. Oczywiście, że oba kanały mają oddzielną regulację dla każdej pary słuchawek. Jest to wygodne, bo można jako drugie zastosować nawet jakieś przypadkowe słuchawki a poziom sygnału dopasować sobie wg własnych preferencji. Vy 73'
Andrzej SP8LBK |
|
|
sp8ufm |
Dodany dnia 21/12/2013 14:46
|
Członek OT 20 PZK Postów: 245 Data rejestracji: 25.03.2009 |
Dziękuję serdecznie za sugestie. Prawdę mówiąc sam się zastanawiam nad rezygnacją w korzystaniu z emisji dźwiękowych na rzecz cyfrowych. Póki co to radzę sobie w ten sposób, że zanim zdecyduje się zawołać jakąś stację najpierw długo jej słucham. Dopiero kiedy uważam za prawdopodobne, że sobie poradzę wtedy ją wołam. Jak do tej pory mam zrobionych pięć QSO na 14 MHz. Dwa z nich niekoniecznie się udały. Słyszałem rozmówcę bardzo wyraźnie, ale wypowiedź w pewnym momencie stała się niezrozumiałym zbiorem dźwięków. Nie ma więc innego sposobu jak uśmiechnąć się do emisji cyfrowych, a jeśli decydować się na QSO w SSB to informować rozmówców już na samym początku QSO o możliwych problemach ze zrozumieniem przekazu z powodu niedosłuchu. Zapewne trochę będzie to dziwnie brzmiało, ale to chyba będzie najlepsze wyjście. Co do sprzętu - to jako użytkownik aparatów słuchowych mogę powiedzieć, że producenci tych urządzeń opracowują coraz to nowe modele mające wspomagać słuch w trudnych sytuacjach akustycznych. Jak dotąd żaden z producentów nie zaoferował na rynku aparatu słuchowego dla krótkofalowców. Zapewne nie tylko ze względu na trudność w stworzeniu urządzenia mogącemu sprostać tak trudnym sytuacjom akustycznym, ale przede wszystkim ze względu na koszt takich urządzeń. Ja za komplet swoich aparatów zapłaciłem 8 tys zł (oczywiście przed dofinansowaniem z PFRON, NFZ i od pracodawcy), a są to urządzenia ze średniej półki. Tak więc można sobie tylko wyobrazić ile kosztowałyby aparaty słuchowe dedykowane dla krótkofalowców. Tak więc chyba taniej byłoby kupić zewnętrzne DSP. Zapewne wyjdzie taniej? Jeszcze raz serdecznie dziękuję za radę Pozdrawiam
Tomek SP8UFM |
|
|
sp8ufm |
Dodany dnia 21/12/2013 14:53
|
Członek OT 20 PZK Postów: 245 Data rejestracji: 25.03.2009 |
SP8LBK napisał(a): Może jest rozwiązanie? http://www.behrin...6_m_pl.pdf możesz kupić tu http://www.djshop...ha400.html Taki wzmacniacz ma nasz skarbnik Rysiu SP8ONZ. Pogadaj z nim aby umówić się na przetestowanie. Być może uda się poprawić komford odbioru. Cena jest do zaakceptowania. Słuchałem ta takim i sprawuje się świetnie, chociaż ja dobrze słyszę. No zdecydowanie! 75 zł to dla mnie jest cena jak najbardziej do zaakceptowania Poproszę Pana Ryszarda SP8ONZ o możliwość przetestowania tego urządzenia. Jeśli chociaż to częściowo rozwiąże problem to zapewne niezwłocznie zaopatrzę się w to urządzenie. Pozdrawiam
Tomek SP8UFM |
|
|
sp8ufm |
Dodany dnia 22/02/2014 17:40
|
Członek OT 20 PZK Postów: 245 Data rejestracji: 25.03.2009 |
Andrzeju SP8LBK! No więc ponownie dziękuję Ci za życzliwą, trafną radę. Dzisiaj zaopatrzyłem się sugerowany przez Ciebie wzmacniacz MICROAMP HA400. Rzeczywiście - komfort odbioru jest wyraźnie lepszy. Jedyny mankament to taki, że to pracuje tylko jedna tj. lewa słuchawka. Poczytam instrukcje zarówno wzmacniacza jak i transceivera. Może uda się jakoś ten problem rozwiązać? Pozdrawiam
Tomek SP8UFM |
|
|
sp8gsc |
Dodany dnia 23/02/2014 18:26
|
Członek OT 20 PZK Postów: 452 Data rejestracji: 08.06.2006 |
Ja słyszę dobrze, ale i tak nie lubie bełkotu na ssb i w ogóle nie używam tej emisji. Proponuje dx-y na cw. Zbyt wiele nie trzeba odbierać. Sporo wypraw dx-owych wychodzi na 599 + 10 dB, wiec nawet żaden dodatkowy wzmacniacz nie jest potrzebny. Musisz kupic tylko dobre słuchawki. Jesli jakis dodatkowy wzmacniacz to raczej taki ktory bedzie umozliwał regulacje barwy tonu w duzym zakresie i w róznych konfiguracjach a także bedzie wyposazony w DSP. Mozna cos takliego zbudowac własnorecznie, bo nie jest to zbyt skomplkowane, np Krzysztof SQ8LUV mógłby takie cos zbudowac, nie mowiąc o wielu innych z SP8DIP, SP8WQX, SQ8MFR ina czele. Skoro dobrze rozumiesz kobiety to niewatplliwie lepiej słyszysz wysokie tony. Mozna przestroic troche bfo żeby lepiej było słychac na wysokich tonach, a nawet przebudowac wzmacniacz m.cz trcv, ale myślę, że to nie będzie potrzebne. Wołając na telegrafii musisz tylko usłyszec kiedy stacja poda Twoj znak. Potwierdzasz, podajesz raport i po łaczności. Mozna tez wspomagac sie programem komputerowym dekodujacym cw, więc bedzeisz miał przyjenośc pracy słuchajac stacji sam, a w razie potrzeby zawsze bedziesz mógł zerknąc na monitor. Powiem tak. Ostatnio słysze tyle dx-ów z tak silnymi sygnalami, że nie ma mowy żeby czegos nie odebrać, a zaliczenie (po pewnym czasei) 200 krajów nie jest problemem. Krotkofalarwto nie polega na przekazywaniu informacji tylko na nawiazywaniu łaczności. Informacje mozna sobie potem przesłac emailem albo w inny dowolny sposób, ważne żeby przez radio odebrac znak i raport - to wystarczy. Mozna oczywoscie także pogadac przez radio z korespondentem na fonii, ale w warunkach złej słyszalnosci nie jest ani celowe ani przyjemne. Moim prywatnym zdaniem nie jest to tez najwyższa z form krotkofalarskich specjalnosci. Najbardziej prestiżowe jest zgromadznie duzej liczby potwierdzonych krajów i posiadanie kilku dyplomów. do ktorych potwierdzenia łacznosci trzeba kolekcjomnowac latami, bo inaczej sie nie da. A najlepsze do tego jest cw. PS. przy zawężeniu pasma dobrymi filtrami kwarcowymi (juz 500Hz wystraczy) i uzywanku DSP dx-y idace na 539 na 80m puszczałem kolegom przy UKF i było calkliem nieźle słychać. Oczywiscei najlepszym wzmacniaczem jest antena wiec w tym kierunku powinieneś iść - kierunkiwe obracane na wyższe pasma. Wiele stacji na 80m słysze dobrze bo mój diopol ma drugi element w postaci blisko powieszonej połówki anteny na 160m. Kiedys uzywalem aneteny typu L i robilem duzo ciekawych łacznosci na 25W mocy doprowadznej uzywajac lampy EL34 (z bakelitowa podstawką) nie zdajac sobie sprawy, że dobre wyniki uzyskuję dzieki antenie, ktora miala byc zwykłym long wire, ale przez przypadek powstała własnie anetna L. Podobny przypadek mam teraz na 80m ze skośnym dipolem na 80m i drugi z bardzo dobrze chodzacym inverted V na 40m, niektóre dx-y robiłem po piewszym zawołaniu w pile up na 100 W. Dobre anteny to podstawa. Najgorsze anteny to kompromisowe wielopasmowe skrócone - oprócz niewielkich rozmiarow i wielopasmowości nie mają innych zalet - reszta to wady. Edytowane przez sp8gsc dnia 23/02/2014 18:32 73 Krzysztof
|
|
|
sp8ufm |
Dodany dnia 24/02/2014 19:33
|
Członek OT 20 PZK Postów: 245 Data rejestracji: 25.03.2009 |
1. Problem już udało mi się rozwiązać. Wystarczyło odpowiednio włożyć wtyczkę do gniazdka. Tzn. nie dociskać jej do końca. 2. Podziwiam fascynatów CW. Ja niestety należę do tej grupy, która pomimo powziętych prób nigdy tej sztuki (bo to sztuka) nie ogarnęła. Może kiedyś wrócę do nauki telegrafii, ale zapewne dopiero na emeryturze. 3. Co do anten - jak się nie ma co się lubi... . Na moim obecnym QTH długo nie wiedziałem jaka antena się zmieści. Stanęło na Delcie M0PLK. Ciężko mi sobie wyobrazić, abym mógł tu zawiesić coś większego. Dlatego o antenach dedykowanych na każde pasmo mogę tylko pomarzyć. Wprawdzie rodzice mają dużą działkę na pojezierzu łęczyńsko-włodawskim, ale nie ma sensu instalować anten, które będą wykorzystywane tylko w weekendy przez około 5 miesięcy w roku. Pozdrawiam
Tomek SP8UFM |
|
|
sp8gsc |
Dodany dnia 02/03/2014 15:40
|
Członek OT 20 PZK Postów: 452 Data rejestracji: 08.06.2006 |
No cuz przy takich ograniczeniach (brak cw i dobrych anten) trudno oczekiwac, że praca na pasmach przynosic bedzie duże zadowolenie. Ja tez kiedys mialem bardzo slabe warunki anetnowe na stancji w Lublinie, ale po jaikims czasie oakzalo sie, że mozna jedank zainstalowac dobra antene na 28 MHz, a potem nawet znalazlem spsób na powieszenie połowki dipola na 80m (duga częsc tez była ale trudnio powiediec zeby wisiała-hi). Na próbe zrobiłem na nim 1 QSO - raz zawołalmem stację LX mocą 1W i od razu odpowiedziala tak wiec chyba niezle chodziła. Prawdziwe dx-y na 80m (czyli Pacyfik) zacząłem robnic dopiero jak uruchomiłem wzmacniacz ok 300W, ale było to juz wtedy jak miałem ponad 150 krajów potwierdzionych na 80m. PS M0PLK wygląda mi jak pól anetny której resztki stoja jeszcze na dachu u SP8BWR-a. Moim zdaniem taka antena poniżej 14MHz to juz nie bedzie pracowała. Tak wiec póki warunki na górne pasma są to da sie pracowac ale przy niskiej aktywnosci słoneczniej to trzeba raczej pomyslec o czymś na dolne pasma KF (no i o cw przed emerutura tez) Edytowane przez sp8gsc dnia 02/03/2014 15:46 73 Krzysztof
|
|
Przejdź do forum: |