Szwendam się po 80-ce w pogoni za powiatami a i gminami też no i ciekawe tematy czasem wypływają mimochodem. Tak było i tym razem. Po wpisaniu swej "obecności" na PGA Claster zawołał mnie Kolega SP3IAE/7. Ucieszyłem się bo to nowa gmina a i operator okazał się bardzo sympatyczny. Po wymianie raportów, "numerków" i uprzejmości zapytałem o drogę do wymiany kart QSL. Otrzymałem zapewnienie, ze tylko "direct" bowiem..... Słuchałem i normalnie beret mi z wrażenia zleciał na podłogę. Mój rozmówca, którym był Tadeusz z imienia, opowiedział, że bardzo ale to bardzo zabiega o członkostwo w Naszym Związku ale na razie bez skutku. Pisał do ościennych czyli najbliższych OT i nie załatwił niczego. W jednym nie raczyli nawet odpisać, w drugim to samo, w trzecim powiedzieli, że za duża odległość dzieli siedzibę OT i Parzęczew, w którym mieszka Tadeusz (jakby ten fakt miał coś do rzeczy) w czwartym stwierdzili, że mają zbyt dużo członków i roboty z nimi. Opadły mu w końcu ręce bowiem nie widział drogi do załatwienia swej sprawy. Zaproponowałem, że OT20 Go przytuli, wskazałem adres naszego portalu, telefoniczne namiary Naszego Prezesa i podałem inne informacje. Podziękowaniom nie było końca. Od razu powiedział, że nie będzie swoją osobą absorbował zbytnio Naszego QSL Managera bowiem po załatwieniu wszelkich formalności prześle do Niego plik ofrankowanych kopert do wysyłki swych kart. Zapewnił, że nie jest człowiekiem konfliktowym, że znikąd i nigdy nie był wyrzucony,  że nie spodziewał  się, że znajdzie w końcu pomocną dłoń. Zadzwoniłem w tej sprawie do Naszego Prezesa i uprzedziłem, że po południu ten strapiony człowiek, który chce być członkiem PZK będzie telefonicznie wyłuszczał swe żale. Co będzie dalej? Nie wiem. Moze będziemy mieli nowego Kolegę, może nie. Jedno jest pewne - w dobie totalnego narzekania na spadającą liczbę członków takie postępowanie kolegów (przez małe k) z innych OT jest karygodne i niczym nie usprawiedliwione. Trywializując - "to w pale się nie mieści"
Andrzej SP8BWR