Strona główna PZK
Logowanie
Login

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnio na forum
Ostatnie artykuły
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

SQ8HNB
[off] 12/10/2024 15:43
KTOŚ ma pomysł jak odblokować dostęp do PGA ROBOTA ??

sp8lxe
[off] 22/12/2023 18:31
W dniu 20.12 zmał kolega Bolesław SP8IAP, pogrzeb odbędzie się 27 grudnias

sq7ai
[off] 12/12/2023 11:29
W niedziele 10 grudnia zmarł kolega Wiesław SP7DJD/SP8DJD. Pogrzeb w środę. Msza o 14:30 w Sanktuarium.

sq7ai
[off] 18/11/2023 13:40
Wczoraj uruchomiliśmy w Klubie SP8PJL pogodynke. Stacja działa na 144.950MHz

sp5smy
[off] 22/09/2023 09:00
Strony dla krótkofalowców. http://studiofxhtm
l.pl kontakt na stronie.

Archiwum
Aktualnie online
Gości online: 7

Userów online: 0

Łącznie userów: 406
Najnowszy user: UR5WK
FACEBOOK

Nawigacja
Trzęsienie ziemi - 1988r - Spitak - Armenia

 

Gdzie to było..

 

     Armenia – obecnie EK a kiedyś UG6. Kraj leżący w Kaukazie Południowym, graniczący od północy z Gruzją, od południa z Iranem, od wschodu z Azerbejdżanem i od zachodu z Turcją. 90% kraju leży na wysokości ponad 1000 m npm, a najwyższym wzniesieniem jest wygasły wulkan Aragac o wysokości 4090 m npm. Armenia leży w aktywnej strefie sejsmicznej, ponieważ właśnie tu stykają się ze sobą płyta arabska i euroazjatycka.

 


      7 grudnia 1988 godzina 11:41 – pierwszy wstrząs o sile 6,8 w skali Richtera, który trwał 40 sekund.

     W trzy sekundy później nastąpił wstrząs wtórny o sile 5,8. Epicentrum znajdowało się w górach Niskiego Kaukazu czyli w terenie nie zaludnionym, ok. 40 km na północ od miasta Giumri (wtedy Leninakan). Ognisko trzęsienia było na głębokości prawie 10 kilometrów. Zasięg niszczący trzęsienia objął obszar rozciągający się w promieniu osiemdziesięciu kilometrów od epicentrum.  

 

 

  

Skutki ...

 

     W rejonie objętym kataklizmem zginęło 26 tys. osób, rannych zostało 15 tys osób, bez dachu nad głową zostało 517 tys. osób. W Spitaku nie ocalał ani jeden budynek, który był wyższy niż parterowy, zniszczona została cała infrastruktura techniczna miasta

 

 

 

 

 

 

 

  

Pomoc...

 

     Rozmiar zniszczeń i przerażająca liczba ofiar, zmusiły władze Związku Radzieckiego do poproszenia o pomoc społeczność międzynarodową. Tego po prostu nie dało się zamieść pod dywan. W tym właśnie czasie, w te tragiczne grudniowe wydarzenia wplata się wątek lubelski. Wśród 76 ratowników, którzy mieli pomóc Armenii było trzech naszych Kolegów krótkofalowców – Adam Stachurski – SP8FNB, Zygmunt Żarnecki – SP8TDC i Jerzy Więckowski – SP8JRQ. Zadaniem ich było zapewnienie łączności pomiędzy grupami polskich ratowników.

 

     Dysponowali profesjonalnymi urządzeniami, wiedzą i ogromnym doświadczeniem. Na czas trwania akcji, Adam SP8FNB otrzymał i to błyskawicznie zezwolenie na posługiwanie się znakiem SP8FNB/RG. Używając tego znaku i zabranego z Polski TS-a520 oraz dipolowych anten zapewnił łączność obozu w Spitaku z Polską. Tą właśnie drogą docierały, via SP8PLU, wiadomości na temat prac naszej ekipy ratowników, potrzeb sprzętowych i inne informacje mające czasem kluczowe znacznie dla bezpieczeństwa. To była jedyna forma kontaktu z Polską. Na czas pobytu ratowników w Spitaku, stacją SP8PLU i jej siedzibą dyrygował Jurek SP8JRQ. Prawie stamtąd nie wychodził a i inni członkowie Klubu z pełnym zrozumieniem pomagali Mu we wszystkich poczynaniach.

 

     Dzięki codziennym skedom SP8FNB/RG z SP8PLU wiedzieliśmy co dzieje się w Spitaku, a relacje Adama wysłuchiwane były w absolutnej ciszy i skupieniu. Gdy Adam prosił o przekazanie wieści dla rodzin ratowników wtedy w ruch szły telefony służbowe i prywatne, gdy trzeba było przekazać wiadomości służbowe – tym zajmował się Jurek SP8JRQ. Czasem relacje Adama były tak pełne tragizmu, że niejednemu słuchającemu łzy kręciły się w oczach. Słuchali tego nie tylko operatorzy SP8PLU ale i inni Koledzy krótkofalowcy, którzy wręcz pilnowali aby częstotliwości skedów nikt nie zajmował i nie przeszkadzał w łącznościach.

 

Obrazy artykułów: qsl_sp8fnb_rg.jpg

 

     Wielka szkoda, że tych spotkań eterowych nie mogliśmy zarejestrować – dziś jedynie ich strzępki tkwią w głowach „ludzi z tamtych lat”. Ja, w tak „mizerny” sposób chcę ocalić od zapomnienia tamten czas tragiczny i Naszych Kolegów, którzy w tym wszystkim brali udział. Jak i w jakich warunkach działali nasi ratownicy, po części obrazuje film nakręcony przez brygadiera Mariusza Wajdełka. Warto poświęcić kilkadziesiąt minut na jego obejrzenie

 



Armenia_Spitak_1988 przez DziadeczekAndre
Komentarze
539 #1 sq8pkk
dnia 17.09.2011 23:15
Poruszający reportaż. Pozostaje tylko ćwiczyć i ćwiczyć żeby w razie potrzeby móc służyć pomocą i mieć nadzieję, że taka pomoc nigdy nie będzie potrzebna.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Wygenerowano w sekund: 0.14
18,049,425 unikalne wizyty