Któregoś pięknego dnia po zapoznaniu się z kolejną stroną prywatną jakiegoś krótkofalowca zapragnąłem mieć własną stronę internetową. Niestety nie posiadałem oprogramowania, przy pomocy którego mógłbym ją stworzyć. Rozmowy o kodzie html prowadziły ciągle w kierunku nauki na pamięć kilkunastu podstawowych skrótów i ręcznego pisania treści całej strony z użyciem tych skrótów. Taki pomysł wydawał mi się absurdalny. To nie ma jakiegoś programu, który zamieniałby wpisane w oknie teksty i utworzone tabelki oraz hiperłączą itp. na gotowa stronę? Okazało się, że znalezienie łatwego w obsłudze programu, który by to robił w prosty sposób, nie wymagający ręcznego wstawiania albo co grosza wpisywania skrótów kodu html, wcale nie jest łatwe. Przetestowałem kilka programów ze skutkiem negatywnym. Były albo niesamowicie skomplikowane i wyposażone w olbrzymią ilość funkcji, których nazwy nic mi nie mówiły, albo uparcie skręcały w kierunku ręcznego wstawiania skrótów html i robienia strony "na piechotę", niemal dokładnie tak samo jak przy użyciu zwykłego Notatnika Windowsowskiego. Zagmatwanych programów nie potrafiłem użyć, a ręczne tworzenie strony "na piechotę" odrzuciłem jako nonsensowne. Tak dałoby się zrobić jakąś prostą stronkę tekstową z obrazkami i być może z paroma hiperlinkami, ale na pewno nie z tabelkami, a ich użycie bardzo podnosiło atrakcyjność wyglądy strony, więc postanowiłem, że tabelki będą. Decydująca okazała się rozmowa z Pawłem SQ8BGQ, z których przedyskutowaliśmy możliwość użycia kilku programów z Pajączkiem na czele, aż do momentu jak Paweł powiedział, że przecież do stworzenia strony można użyć zwykłego programu Word, w którym można zrobić cała stronę tak jak ma ona wyglądać, a potem najzwyczajniej w świecie kazać Wordowi zapisać utworzony dokument jako html kilkając w odpowiednim miejscu. Jak odkryłem tak prosta metodę tworzenia stron, dość szybko dorobiłem się własnej strony internetowej tym bardziej, że domena "Ariadna" (obecnie nieistniejaca) udostępniała za darmo dość sporo miejsca na stronę o tematyce krótkofalarskiej.
W tym miejscu dopiero zaczyna się historia strony OT PZK.
Będąc w tamtym czasie skarbnikiem Oddziału natknąłem się na roczny wydatek w kwocie 50 zł na utrzymanie domeny ot pzk. Bardzo mnie bolało, że płacimy za coś co nie jest w żaden sposób wykorzystane. Po konsultacji z ówczesnym Prezesem Zarządu uzyskałem zgodę na wstawienie pod ten adres jakiejś prostej strony po to żeby były tam podstawowe dane z nazwą i adresem Oddziału. Kilka dni opracowywałem koncepcję wyglądu pierwszej strony Oddziału i ściągałem z internetu potrzebne komponenty. Mniej więcej w tym samym czasie strona główna PZK uzyskała nową nowoczesną szatę, a mnie żal było starego wyglądu, a szczególnie bardzo ładnego tła ze znaczków PZK. Pomyślałem, że przecież można tego tła użyć jako tła do strony Oddziałowej. Niestety nie mogłem go ściągnąć, bo już go nie było. Napisałem wiec email do SP2UKA, który był poprzednim webmasterem strony głównej PZK o udostępnienie tego tła z przeznaczeniem na stronę Oddziału Lubelskiego PZK. Po kilku dniach byłem w posiadaniu odpowiedniego obrazka. Tak piękne tło okazało się być zwykłym znaczkiem PZK o zmienionej kolorystyce powtórzonym wielokrotnie.
Z doświadczenia tworzenia własnej strony wiedziałem, że tło na którym się pisze ma bardzo wielkie znaczenie dla wyglądu strony dlatego starałem się zachować w tym względzie dużą rozmaitość na stronach Oddziału Lubelskiego. Bo w rzeczywistości strona OT PZK to nie była jedna strona tylko cały szereg odrębnych stron połączonych hiperlinkami (zupełnie tak samo jak moja strona domowa).
Jednym z pierwszych pomysłów było zamieszczenie informacji o czwartkowych komunikatach w formie odpowiednio przystosowanego obrazka znalezionego w interenecie. Pod nim dodałem informację o comiesięcznych spotkaniach najpierw w klubie Hades, a potem w Domu Żołnierza Polskiego (dawny Garnizonowy Klub Oficerski) przy ul. Żwirki i Wigury w Lublinie. Jedną z pierwszych pozycji zamieszczonych na stronie był też skład ówczesnego Zarządu Oddziału i Komisji Rewizyjnej z podaniem adresów emailowych, żeby ułatwić bezpośredni kontakt.
Jednym z problemów na jakie natknąłem się po pewnym czasie było niepoprawne wyświetlanie polskich liter, ponieważ strona kodowana była z użyciem kodu Europa Środkowa Windows zamiast iso-8859-2. Po krótkich poszukiwaniach wpadł mi w ręce bardzo prosty programik o nazwie Ogonki97, który w okamgnieniu zamieniał kod na właściwy. Wystarczyło jedno klikniecie i błyskawicznie plik był skonwertowany.
Drugim problemem z jakim się spotkałem był brak możliwości zapisywania plików Word jako html. Po prostu pewnego dnia po instalacji kolejnej wersji Interent Eksprorera, Word przestał  zapisywać pliki jako html. Problem ten rozwiązałem instalując program Front Page Express, który okazał się wystarczający jak na moje potrzeby.
Wstawiłem informację o zawodach SPDX Contest, które rozgrywane są corocznie według takiego samego regulaminu. Informację o nauce telegrafii, która uważam za podstawową emisje do nawiązywania ciekawych łączności, ponieważ przy użyciu telegrafii jest to znacznie łatwiejsze niż na ssb, a w dodatku można używać mniejszej mocy i gorszych anten.
Wstawiłem też informację o możliwości zostania krótkofalowcem bez potrzeby zdawania egzaminu na licencję. Co prawda można w ten sposób zostać tylko krótkofalowcem-nasłuchowcem, ale to znacznie więcej niż być tylko "posiadaczem licencji". Na wniosek Tadeusza SP8DIP opracowałem i wstawiłem bandplany -najpierw KF, a potem UKF.
Tadeusz nadsyłał też elektroniczne wersje Biuletynów oddziałowych, które na bieżąco wstawiałem na stronę, nie kasując starych, które zawsze były do przeczytania.
Na stronie znalazło się też trochę fotoreportaży ze spotkań oddziałowych w różnych atrakcyjnych miejscach i było trochę roboty z ich opracowaniem, bo dostawałem tylko same fotki.
Dzięki Jackowi SQ8GKU na stronie pojawiła się też informacja o możliwości taniego druku całkiem porządnych kart QSL, a ja pomagałem w opracowaniu kilku wzorów kart, które już zostały wydrukowane albo będą wydrukowane w najbliższym czasie.
Najnowszym pomysłem był dział o antenach gdzie kolejno zamieszczałem opisy zarówno podstawowych znanych od lat konstrukcji jak też różnych ciekawych rozwiązań.

Krzysztof SP8GSC

Oto widok starej strony w dniu jej likwidacji jako strony "oddziałowej"