Taaa.. to teraz jak ktoś będzie się wybierał do Lublina to spytam "- Do którego?" albo "- Czemu tak daleko?". Świetne odkrycie. Napiszę do nich pozdrowienia od RAL z Lublina polskiego.

A propos Lublina gdziekolwiek wypadającego w danych to:
4Z1UF - http://www.qrz.co...

Tamten Lublin to okropna dziura. Byłem tam kiedyś. Zadałem sobie sporo trudu i odbiłem z mojej głównej trasy (I-90), po drogach dosyć kiepskiej jakości. Kiedyś, podczas powrotu do domu z Seattle.
Nocowałem w LaCrosse nad piękną i potężną rzeką Mississippi, nawiasem mówiąc u znajomego z eteru krótkofalowca Polaka, i rano postanowiłem nie kontynuować od razu podróży w kierunku Chicago, i dalej, przez Detroit do Toronto, ale właśnie odbić na północ i zobaczyć jak też wygląda tamten Lublin ...
Wisconsin to głównie rozległy płaskowyż, choć z tendencjami do fałdowania w kierunku północy, granicy kanadyjskiej, do której nie ma tam jednak prostego dojazdu. Wszędzie, po horyzont, pola dwu i pół metrowej kukurydzy, traktory, urządzenia nawadniające pola. W osadach ponura, uboga drewniana architektura, bieda. Wiele domów opuszczonych przez ludzi, co uciekli do wielkich miast w poszukiwaniu pracy. Sam Lublin to kilkadziesiąt małych domków i budynków gospodarczych, kilka kościołów. Wszystko przy głównej drodze, którą przejeżdża się tą miejscowość przez dwie minuty.
To typowo farmerska okolica, jak Minessota czy obie Dakoty. Preria, choc trochę więcej dziko rosnących drzew niż w sąsiadujących od zachodu stanach.
Też mam gdzieś zdjęcia. Poszukam i może podeślę

jarek