Bardzo bym chciał, ale nic z tego, bo nie mam logu elektronicznego (bo prowadze tylko papierowy).
Ci co mają niech się nie zastanawiaja ani chwili.
Szkoda, że wymiana prawdziwych papierowych kart QSL bedzie powoli upadać, bo najwięksi entyuzjaści łacznosci czyli stacje najbardziej aktywne, będa preferowac potwierdzenia via LOTW, bo to znacznie wygodnie4jsze i nie zabiera czasu (wgranie aktualoczji logu to max kilka minut - ani porównać do pracowitego wypisywania czy nawet drukowania kart papierowych - ktore trzeba najpierw mieć)
Naprawde szkoda tych pięknych pocztówek i radosci, że oto nareszcie przyszło upragnione potwierdzenie.
Tylko "fajka" w logu to nie to samo.

No tak, ale jest to znak czasu i to strasznie szybko upływającego. Myślę, że "zrobienie" logu np UR5EQF czyli wprowadzenie do niego łączności z logu papierowego to dość pracowite zajęcie - ale możliwe. Sam to zrobiłem na początku lat 90-tych. Może jednak warto podjąć tą benedyktyńską robotę???